Strony

sobota, 15 września 2018

Czy "Okropny rysunek!" jest okropny?

Wprawdzie sytuacje ukazane w książce "Okropny rysunek!", dopiero przed nami, gdyż młodsza córcia ma zaledwie osiem miesięcy, ale już teraz możemy obserwować, jak bardzo jest wpatrzona w starszą siostrę, jak w swój jeszcze nieudolny i zabawny, niemowlęcy sposób próbuje ją naśladować, jak interesuje się zabawkami naszego przedszkolaka i w jakim tempie pędzi, raczkując do najciekawszego pomieszczenia w domu, pokoju Różyczki. Póki co, książkę Johanny Thydell, będącą debiutem tej autorki na polskim rynku, czytamy z naszą czterolatką, ale z pewnością będziemy do niej niejednokrotnie wracać, gdy maluszek podrośnie, ponieważ porusza ona ważne aspekty relacji między rodzeństwem.


Inka chciałaby rysować tak ładnie, a nawet ładniej niż jej Starszy Brat. Niestety jest on starszy o trzy lata i dziewczynka jest w pełni świadoma tego, że nie uda się jej go dogonić. W dodatku Inka cierpi na brak weny, nie ma pomysłu na rysunek, a brat nie chce zdradzić, co jest tematem jego pracy. Gdy wreszcie postanawia narysować śnieg, wszystko sprzymierza się przeciwko niej, źle postawiona kreska nie da się zmazać, kot przewraca wazon i woda zalewa jej obrazek, wysuszona kartka jest pogięta i do tego ta okropna dziura. Okropny rysunek! Zasługuje na zniszczenie, nożyczki pomagają w destrukcji. Gdy dziewczynka zrezygnowana i zła odchodzi od stołu, Starszy Brat daje jej w prezencie swoje dzieło i ujawnia, co udało się stworzyć Ince, ale o tym musicie przekonać się sami.





Tym, co budzi najwięcej kontrowersji jest szata graficzna książki. Czy może się ona podobać, kwestia gustu. Na pewno jest jakaś i zwraca uwagę małego czytelnika. Postacie dzieci z głowami ogromnymi jak balony, dziwne miny i pozycje podczas rysowania, dalekie od wzorcowych, czerwona jak dioda twarz kipiącej złością Inki, wystające znad spodni rowki, wszystko to, choć może nie najładniejsze, dodaje realizmu przedstawionej na ilustracjach sytuacji.
Co ważne, Różyczka nie uznała książki za brzydką. Jej zainteresowanie wzbudziły wklejki, przednią określiła, że wygląda jakby narysowała ją jej malutka siostrzyczka, zaś tylna wzbudziła jej zachwyt, po lekturze od razu przystąpiła do działania i spróbowała sama zrobić takie piękne wycinanki.


Warto także wspomnieć o historii przedstawionej na kartach książki. Napisana jest ona prostym językiem, zrozumiałym dla kilkulatków. Autorka pokazuje naturalne zachowania dzieci w tym wieku, nie są to wyuczone wzorce rodem z poradników dobrego wychowania, lecz najprawdziwsze postawy, które można zaobserwować w niemal każdym domu w relacjach między rodzeństwem. Pojawia się tu również wypowiedziane pod wpływem emocji, słowo "głupi", które (jeżeli tak jak ja walczycie z jego nadużywaniem przez Waszą latorośl) można bardzo łatwo pominąć lub zastąpić innym.


Podsumowując, "Okropny rysunek!" to: rewelacyjna historyjka o bratersko-siostrzanej miłości, która nie zawsze jest łatwa, o trudnym procesie twórczym i towarzyszących mu emocjach, o prawdziwym życiu w rodzinie, bez upiększania i koloryzowania. To opowieść z absolutnie fantastycznym zakończeniem, bez zbędnego moralizatorstwa. To ilustracje stylistyką dalekie od słodkich obrazków z Disney’owskich kreskówek, za to wiernie, choć trochę koślawo, ukazujące dziecięcy świat, w którym rzeczy nie zawsze leżą na swoim miejscu, a wygoda niekoniecznie idzie w parze z elegancją.
Nam książka się podoba, dlatego zachęcamy wszystkich do jej lektury.


Tytuł: Okropny rysunek!
Tekst: Johanna Thydell
Ilustracje: Emma Adbåge
Wydawnictwo Zakamarki
Cena okładkowa: 27,90 zł




Napracowałam się, żeby napisać dla Ciebie ten post. Teraz liczę na Ciebie. Pomóż mi, proszę, współtworzyć to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Możesz:
  • Zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwilka, a dla mnie ogromna przyjemność i motywacja do dalszej pracy.
  • Polubić mój fanpage na Facebooku, aby być na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst Ci się spodobał, podziel się nim ze znajomymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz