Strony

piątek, 12 października 2018

"Skrzat nie śpi" - zimowa historia na dobranoc

Wprawdzie zima dopiero przed nami, ale już teraz warto przygotować się na jej nadejście uzupełniając zapasy, zwłaszcza, że jesień darzy nas obficie nie tylko darami natury, ale i ofertami nowych i wznowionych książek dla dzieci. Wśród tych ostatnich warto wspomnieć o wydanej przez Wydawnictwo Zakamarki 28-stronicowej opowieści "Skrzat nie śpi", przenoszącej nas w magiczny, zimowy świat zasypanej śniegiem szwedzkiej zagrody, w której po zmroku uaktywnia się pewien bardzo mały mieszkaniec, by dopilnować wszystkiego, gdy ludzie pogrążeni są we śnie.


"Jest noc. Śpi stara zagroda i wszyscy, którzy w niej mieszkają. 
Zagroda stoi w głębi lasu. Kiedyś dawno temu ktoś wykarczował tu drzewa i zbudował dom. Kto to był, nie wie nikt. 
Tej nocy gwiazdy migoczą, śnieg połyskuje bielą, jest srogi mróz. W taką noc ludzie kulą się w swoich małych domach i pilnują ognia, żeby nie zgasł.
Tak oto stoi tu samotna stara zagroda, w której wszyscy śpią. 
A jednak nie wszyscy..."
Tak zaczyna się opowieść o tytułowym skrzacie, przyjacielu i opiekunie zwierząt gospodarskich oraz ludzi, który zamieszkuje strych stodoły i nocą, kiedy wszyscy domownicy śpią, spaceruje pomiędzy zabudowaniami zagrody, zostawiając na śniegu ślady swych małych stópek. Skrzat zagląda do obory, stajni, kurnika, spiżarni i szopy. Odwiedza krowy, konia, owce, kury i psa, przynosi jedzenie i słomę na posłanie, rozmawia z nimi po skrzaciemu w języku, który one rozumieją i pociesza, że mroźna zima wkrótce minie, jak wszystkie inne, które do tej pory widział. Zagląda także do ludzkich dzieci, chciałby z nimi porozmawiać po skrzaciemu, ale te śpią. Wreszcie wraca do siebie, lecz nim zaśnie, musi zaopiekować się jeszcze jednym zwierzakiem.


Spokojny i pełen ciepła płynącego ze skrzaciego serducha charakter opowieści cudownie odzwierciedlają ilustracje Kitty Crowther. Ilustratorka świetnie zobrazowała poszczególne sceny z nocnej wędrówki głównego bohatera. Dająca wątłe światło latarenka rozświetla ciemne pomieszczenia gospodarcze, w których mieszkają zwierzęta, a blask księżyca w pełni oświeca pokryty śnieżnym puchem świat.


Co ciekawe, prezentowany tekst jest parafrazą powszechnie znanego w Szwecji wiersza "Tomten" (Skrzat), którego napisał Viktor Rydberg w 1881 roku. Prozatorski utwór Astrid Lindgren po raz pierwszy został wydany w Niemczech w 1960 roku, zaś w Szwecji opublikowano go dopiero w 2012 roku. Wtedy też powstały pełne uroku i magii ilustracje Kitty Crowther. Do Polski książka zawitała trzy lata później i podbiła serca małych czytelników i ich rodziców, a dziś, dzięki kolejnemu nakładowi, możemy się nią cieszyć również i my.


Chociaż na co dzień lubimy czytać książki z wartką akcją, ta niezwykła, pełna melancholii, tocząca się nieśpiesznym tempem historia bardzo nam się spodobała i z pewnością będziemy do niej niejednokrotnie wracać. "Skrzat nie śpi" idealnie sprawdzi się jako książka-kołysanka tuż przed snem, szczególnie w długie zimowe wieczory. Małym czytelnikom pomoże się ona wyciszyć i wprowadzi ich w świat marzeń, świat, w którym skrzaty nie śpią...


Lektura ta może być propozycją na prezent z okazji Mikołajek lub Gwiazdki, zwłaszcza że została ona pięknie wydana. Spory format, dość grube, matowe strony, twarda oprawa z półciennym grzbietem sprawiają wrażenie podczas kontaktu z książką.
Polecamy z całego serca!




Tytuł: Skrzat nie śpi 
Tekst: Astrid Lindgren
Ilustracje: Kitty Crowther
Wydawnictwo Zakamarki
Cena okładkowa: 29,90 zł



Napracowałam się, żeby napisać dla Ciebie ten post. Teraz liczę na Ciebie. Pomóż mi, proszę, współtworzyć to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Możesz:
  • Zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwilka, a dla mnie ogromna przyjemność i motywacja do dalszej pracy.
  • Polubić mój fanpage na Facebooku, aby być na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst Ci się spodobał, podziel się nim ze znajomymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz