Pieniek jest mieszkającym w lesie małym pniaczkiem, dosyć nietypowym, bo mobilnym. Uwielbia on wtorkowe leśne spacery, podczas których znajduje wiele wspaniałych rzeczy. Wszystkie znaleziska zabiera do domu, dokładnie opisuje, segreguje i przechowuje w specjalnie do tego celu przeznaczonych pudełkach. Jednak pewnego wtorku okazuje się, że wszystkie pudełka są pełne i główny bohater nie ma gdzie schować swoich nowych skarbów. I cóż począć w takiej sytuacji? Za namową pomysłowej babci Pieniek postanawia pokazać swoje cenne eksponaty światu i otworzyć w swoim domu muzeum. Z wielką radością zmienia swój domek w galerię, starannie eksponując swoje zbiory. Dba również o odpowiednią reklamę wystawy, przygotowując 683 plakaty. Wreszcie nadchodzi upragniony dzień otwarcia Muzeum Pieńka. Zewsząd ściągają tłumy pragnących podziwiać skarby małego zbieracza. Pieniek dwoi się i troi, żeby jak najlepiej zaprezentować swoją kolekcję. Z czasem jednak mija pierwszy zachwyt i bohater zaczyna odczuwać pewien dyskomfort. Ma dość spania pomiędzy pudełkami i czekania w kolejce do własnej toalety. Brakuje mu także cotygodniowych wtorkowych spacerów. Znowu szuka rady u babci, a ta jak zwykle ma wspaniały pomysł. Jak zakończy się przygoda Pieńka jako kustosza? Co zrobi z nadmiarem zgromadzonych rzeczy? Jeśli jeszcze nie wiecie, sprawdźcie koniecznie.
"Pieniek otwiera muzeum" jest dosyć nietypową książką dla dzieci. Nie znajdziemy tu feerii barw, ponieważ ilustracje utrzymane są w kolorystyce zieleni i szarości, z niewielkimi barwnymi akcentami. Mimo tego książka przypadła córeczce do gustu i chętnie po nią sięgamy. Szczególnie lubimy podziwiać strony przedstawiające znaleziska głównego bohatera, na etapie, gdy są jeszcze w kartonach, i, przede wszystkim, po rozłożeniu na podłodze. Patrzymy, podziwiamy ilustracje, szukamy szczegółów, nazywamy przedmioty i ciągle znajdujemy coś ciekawego. A to okulary, a to dzbanek, szyszka, koło, młotek, parasolki, kapelusze, rękawiczki, buty, liście, patyczki, guziki... Czego tu nie ma? Książka poza warstwą graficzną, dzięki której możemy ćwiczyć spostrzegawczość i słownictwo dziecka, zawiera bardzo ciekawą historię małego zbieracza, w której przedstawiono kilka sposobów na pozbycie się nadmiaru dziecięcych "skarbów". Dzięki tej lekturze dzieci poznają podstawy katalogowania zbiorów muzealnych i segregacji śmieci. Na uwagę zasługuje także rewelacyjna relacja Pieńka z babcią, która zawsze chętnie służy radą, ale nie narzuca się i nie ingeruje w decyzje wnuka, pozwalając mu na poniesienie ich konsekwencji oraz zdobycie własnych doświadczeń.
Książkę polecamy wszystkim małym i dużym zbieraczom, dla których może być inspiracją do przejrzenia swoich zbiorów i zrobienia z nimi porządku.
Tekst i ilustracje: Åshild Kanstad Johnsen
Wydawnictwo Dwie Siostry
Cena okładkowa: 29,90 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz