"Teraz będziesz kurą" o relacjach między rodzeństwem

Autorzy że Skandynawii mają wyjątkową zdolność bardzo trafnego ukazywania dziecięcego świata, który nie zawsze jest kolorowy i pełen słodyczy. Dzieci potrafią być okrutne, zarówno w grupie rówieśniczej, jak również w stosunku do rodzeństwa. O takich trudnych relacjach pomiędzy starszym i młodszym/silniejszym i słabszym dzieckiem (trudno stwierdzić jakiej płci) traktuje prezentowana dzisiaj nowość z Wydawnictwa Zakamarki, "Teraz będziesz kurą".

"Gili, gili - słówka z ostatniej chwili" - słowniczek maluszka

Ostatnio nakładem Wydawnictwa Zakamarki ukazał się bardzo nietypowy "słownik" obrazkowy. Na próżno w nim jednak szukać angielskich, niemieckich czy francuskich słów. "Gili, gili - słówka z ostatniej chwili" to zestawienie wyrazów używanych w najcudowniejszym języku na świecie, języku maluszków, które dopiero uczą się mówić i określają otaczający je świat po swojemu. Książka ta jest nam szczególnie bliska, ponieważ na takim etapie rozwoju jest właśnie nasza młodsza córcia 😍

"Wesoły Ryjek i jesień" - nie tylko jesienna lektura

Wesoły Ryjek to niezwykle sympatyczny bohater książek dla dzieci autorstwa Wojciecha Widłaka. Dotychczas w serii jego przygód ukazało się sześć pozycji, a najnowsza z nich to "Wesoły Ryjek i jesień". Dla nas jest to już trzecie, i mamy nadzieję, że nie ostatnie, spotkanie z tym rezolutnym prosiaczkiem i jego rodziną. Wcześniej poznałyśmy jego zimowe (recenzja tutaj) oraz letnie (tu recenzja) przygody, i już nie możemy doczekać się wiosennych perypetii Ryjka, które mamy nadzieję, że wkrótce się pojawią :-)

"Wilczki" - Wilkoń dzieciom

W biblioteczce moich córeczek znajduje się bardzo mało pozycji z niezwykle barwnymi ilustracjami w disneyowskim stylu. Od małego proponowałam Różyczce książki ilustrowane przez różnych twórców, dzięki czemu obecnie moja prawie pięciolatka jest bardzo otwarta na przeróżne obrazy i chętnie sięga po kolejne książki, często zaciekawiona ilustracjami, znacznie odbiegającymi od przesłodzonej, kreskówkowej stylistyki. Podobnie sytuacja wyglądała z prezentowaną dzisiaj książką, po którą sięgnęłyśmy zachęcone osobą ilustratora i niebanalnymi, nieco mrocznym obrazami utrzymanymi w kolorystyce ziemi.

Mysi Domek również dla najnajów

O książkach z serii "Mysi Domek" wspominałam już niejednokrotnie (Recenzję "Mysi Domek. Sam i Julia" oraz "Mysi Domek. Sam i Julia w cyrku" znajdziecie tutaj, natomiast tu pisałam o przygodzie w lunaparku).  Z chęcią sięgamy po kolejne tytuły z cyklu, szczególnie za sprawą cudownych ilustracji, przedstawiających zakamarki stworzonego przez autorkę projektu, będącego tłem do mniej lub bardziej niesamowitych przygód mysich przyjaciół, bardzo rezolutnej i rządnej przygód jedynaczki Julii, wychowywanej tylko przez mamę, oraz nieśmiałego, mającego dużą rodzinę Sama. Dziś mam do zaprezentowania piątą już w serii wielkogabarytową pozycję "Mysi Domek. Sam i Julia w porcie" oraz pierwszą całokartonową książeczkę przeznaczoną dla najmłodszych czytelników "Mysi Domek. Sam i Julia. Urodziny".

"Kot w butach i przyjaciele"

Mimo, że wraz z córeczką czytamy mnóstwo książek, bardzo rzadko sięgamy po klasyczne baśnie. Róża nie przepada za nimi, prawdopodobnie ze względu na mocno przerysiwane złe charaktery i niebezpieczne przygody głównych bohaterów, których się, po prostu, na razie boi. Ona nie chce czytać, a ja nie nalegam. Ostatnio jednak wpadł nam w ręce bogato i barwnie ilustrowany zbiorek bajek od Wydawnictwa AWM, "Kot w butach i przyjaciele". Córcia sama poprosiła o jego lekturę, z zaciekawieniem wytrwała do końca i chętnie w dyskusji wracała do przeczytanych treści

"Moja wspaniała przyjaciółka"

Prawdziwa przyjaźń to bardzo cenny skarb, który warto pielęgnować, by nigdy go nie stracić. Taka relacja może się zrodzić nawet między bardzo małymi dziećmi i trwać do końca życia. Jednak, jak pokazuje przykład bohaterek książki "Moja wspaniała przyjaciółka", nad każdym związkiem czasem pojawiają się czarne chmury, które warto rozgonić, by znów zaświeciło słońce.

"Zaginiona księgarnia" o miłości do książek

O tym, że kochamy książki chyba nie musimy nikogo przekonywać. Wprawdzie większość książek nabywamy przez internet, ale wraz z córeczką lubimy czasami wejść do księgarni i przed zakupem dotknąć i przejrzeć interesujące nas pozycje, a często również poszukać inspiracji na coś ciekawego do poczytania. Uwielbiamy także nasze wizyty w bibliotekach, szczególnie w jednej, gdzie Pani bibliotekarka wykazuje duże zainteresowanie oferowanym księgozbiorem i zawsze chętnie wymieniamy się ze sobą opiniami o czytanych pozycjach i nowościach na rynku wydawniczym. Niestety do tej pory nie udało nam się znaleźć takiego miejsca, jak to opisane w prezentowanej dzisiaj książce. Czy Wy też chcielibyście odwiedzić Księgarnię Pani Minty z "Zaginionej księgarni"?

"Wielki dzień Małej Króliczki", bo warto pomagać

Nakładem Wydawnictwa Wilga ukazały się ostatnio cztery historie dla dzieci, które opanowały już sztukę samodzielnego czytania i chcą ją doskonalić czytając piękne i wartościowe książki. Jedną z nich jest "Wielki dzień Małej Króliczki". Cudownie ilustrowana opowieść o Małej Króliczce, jej dziadku, Wielkim Króliku, oraz zwierzętach z sąsiedztwa.