Strony

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

"Ignatek szuka przyjaciela", bo przyjaźń nie zna granic

"Szkielet w książce dla dzieci, to chyba przesada!" - taka była moja pierwsza myśl, gdy dowiedziałam się o książce pana Pawła Pawlaka. Moje pierwsze skojarzenia z Halloween, które coraz nachalniej próbuje wtargnąć w naszą kulturę i przyćmić istotę święta Wszystkich Świętych, długo powstrzymywały mnie przed sięgnięciem po Ignatka i zaproponowaniem tej lektury Różyczce. Wreszcie książka "Ignatek szuka przyjaciela" znalazła się w naszej biblioteczce i nas również zachwyciła. Poznajcie Ignatka!

Po ciemnej stronie świata, mały, smutny szkielecik, Ignatek, ma ogromne zmartwienie. Zgubił ząb, przez co jest jeszcze brzydszy, i z takim odrażającym wyglądem z pewnością nie ma szans na znalezienie przyjaciela. Z drugiej, jasnej strony, ruda dziewczynka zakopuje swój mleczny ząb z nadzieją, że dzięki temu spełni się jej marzenie. Kościotrupek nieśmiało prosi dziewczynkę o jej mleczaka, licząc, że uzupełniając braki w uzębieniu stanie się bardziej atrakcyjny dla potencjalnego przyjaciela. Dziewczynka, po chwili zawahania, lituje się nad Ignatkiem i powierza mu swój skarb, w zamian za pomoc w realizacji jej pragnienia znalezienia prawdziwej przyjaźni. I tu zaczyna się ich wspólna niezwyła historia, wzajemne poznawanie pragnień, przekraczanie granic teoretycznie niemożliwych do przekroczenia i wzajemne wkraczanie do swoich, jakże odmiennych światów. Ona pokazuje mu jasność i kolory swego, ludzkiego świata, on ujawnia jej mroczny urok świata po drugiej stronie. Wspólnie spędzają cudowne chwile, w sposób w jaki chcieliby spędzić je ze swoimi przyjaciółmi, przyjaciółmi, którymi stają się dla siebie nawzajem. Ich przyjaźń jest prawdziwa, nie zwraca uwagi na powierzchowność, nie etykietuje, nie ocenia, za to zmienia wszystko na lepsze, daje szczęście i poprawia samoocenę.








Książka jest krótka, ale bardzo wartościowa. Treść umożliwia różnorodną interpretację. Można ją traktować jako wstęp do rozmów o uczuciach, emocjach, przyjaźni, akceptacji drugiej osoby i własnych niedociągnięć, inności, wypadających zębach, życiu i śmierci. 
Ogromne pole dla dziecięcej wyobraźni dają przepiękne całostronicowe kolażowe ilustracje autora, które wyglądają jak wycinanki z papieru o różnej teksturze wykonane niewprawnymi dziecięcymi rękami. Na uznanie zasługuje odwaga autora, który, mimo kontrowersji, nie bał się uczynić szkieletka głównym bohaterem książki dla najmłodszych i uzyskał imponujący efekt. Po prostu cudo :-)






A jak dwulatka zareagowała na szkieletorka? Dla niej to kolejny niezwykle sympatyczny bohater książki, którą bardzo polubiła i po którą chętnie sięga. Nie przeraża jej świat Ignatka, bawią szkielety siedzące na półkach wielkiej biblioteki, współczuje małemu kostkowi zgubionego zęba i cieszy się z tego, że udało mu się znaleźć to, czego szukał - przyjaźń. Główną konsekwencją przeczytania książki są pytania, które wszystkim zadaje "A kto to jest przyjaciel?"


Serdecznie polecamy tę książkę wszystkim, którzy nie boją się poruszać z dzieckiem trudnych tematów, i którzy niezależnie od wieku uwielbiają obcować z pięknie ilustrowaną i wartościową literaturą dla dzieci.
Tytuł: Ignatek szuka przyjaciela
Tekst i ilustracje: Paweł Pawlak
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Cena okładkowa: 29,90 zł




Napracowałam się, żeby napisać dla Ciebie ten post. Teraz liczę na Ciebie. Pomóż mi, proszę, współtworzyć to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Możesz:
  • Zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwilka, a dla mnie ogromna przyjemność i motywacja do dalszej pracy.
  • Polubić mój fanpage na Facebooku, aby być na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst Ci się spodobał, podziel się nim ze znajomymi.

2 komentarze:

  1. Książeczka wydaje się być bardzo ciekawą pozycją. Myślę, że mój siostrzeniec będzie z niej bardzo zadowolony :)

    OdpowiedzUsuń