wtorek, 7 listopada 2017

Kotylionowe wariacje - kokardy narodowe w naszym wykonaniu

W przedszkolu Różyczki odbywa się konkurs na kotylion z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Postanowiłyśmy wziąć w nim udział i przygotowałyśmy naszą własną kotylionową kolekcję, z której dwa okazy powędrują jutro do przedszkola. Oto nasze "dzieła":


Do wykonania najprostszego kotylionu, który w pełni samodzielnie jest w stanie zrobić trzylatek potrzebujemy dwa koła wycięte z kolorowego bloku technicznego oraz dwa paski papieru w tych samych kolorach. Razem z córeczką przygotowałyśmy dwa takie kotyliony, ja robiłam swój, a Róża wykonywała własny obserwując moją pracę i korzystając z moich instrukcji. Moja pomoc polegała wyłącznie na przytrzymywaniu kubeczków, które posłużyły nam jako szablony do odrysowania kółek. Córcia sama wycięła koła, następnie ponacinała brzegi, wycięła paski na tasiemki i skleiła wszystkie elementy. Oto efekt naszej pracy:


Mój wzór...


... oraz samodzielna praca mojej trzylatki, z której jestem bardzo dumna i która weźmie udział w konkursie.



Kolejne kokardy narodowe są bardziej skomplikowane pod względem wykonania, ale mały przedszkolak również jest w stanie zrealizować projekt w niemal 100%. Do stworzenia takiej ozdoby potrzebujemy dwóch kółek tej samej wielkości oraz pasków papieru w dwóch kolorach: białe krótsze oraz czerwone dłuższe.


Pierwszą kokardę wykonałam w większości ja. Córeczka po krótkim instruktażu pomagała mi w przyklejaniu pasków. Najpierw zrobiłyśmy dwa "słoneczka" - przykleiłyśmy paski do kółek, jak promyki, następnie zrobiłyśmy z nich "kwiatuszki", przyklejając do kółek drugie końce pasków, wreszcie dwa "kwiatuszki" skleiłyśmy ze sobą i dokleiłyśmy tasiemki.


Drugi podobny kotylion to w większości dzieło Różyczki. Córcia odrysowała i wycięła koła. Przy użyciu nożyczek do wzorków zaczęła wycinać paski, ale się zmęczyła i poprosiła bym dokończyła wycinanie. Następnie mój maluszek zrobił "słoneczka" i z niewielką moją pomocą przy przytrzymywaniu odklejających się pasków przygotował "kwiatuszki". Końcowym etapem było sklejenie "kwiatuszków" i doklejenie tasiemek, co Rózia zrobila już samodzielnie. W związku z tak dużym wkładem pracy ze strony córci, ten kotylion również zamierzamy zgłosić do konkursu.





Kolejny kotylion wykonałam z papierowych harmonijek, z których zrobiłam czerwone i białe rozetki. Obie warstwy skleiłam ze sobą klejem na gorąco.



Do stworzenia dwóch kolejnych kotylionów wykorzystałam wycięte z bibuły serduszka, które przyklejałyśmy do krążków z bloku technicznego. Jedno kółko w pełni obkleiłyśmy sercami, a w środku drugiego znalazło się biało-czerwone koło.








Ciekawy efekt, który bardzo podoba się Różyczce, dało nałożenie na siebie obu serduszkowych ozdób.




Ostatnia ozdoba powstała z użyciem bibuły karbowanej. Uformowałam z niej harmonijki, a następnie połączyłam je białym drucikiem kreatywnym. Brzegi bibuły skleiłam.


Mam nadzieję, że zainspirowałyśmy Was do stworzenia własnych ozdób. Dajcie znać, jak Wam się podobają nasze prace konkursowe.


Napracowałam się, żeby napisać dla Ciebie ten post. Teraz liczę na Ciebie. Pomóż mi, proszę, współtworzyć to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Możesz:
  • Zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwilka, a dla mnie ogromna przyjemność i motywacja do dalszej pracy.
  • Polubić mój fanpage na Facebooku, aby być na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst Ci się spodobał, podziel się nim ze znajomymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz