środa, 20 kwietnia 2016

"Malutki Lisek i Wielki Dzik. Tam", czyli historia jednej przyjaźni

Podczas wizyt w bibliotece zawsze w pierwszej kolejności przeglądam półkę z nowościami. Czasem korzystam również z sugestii pani bibliotekarki. Tak też było z prezentowaną książką.
Po raz pierwszy na naszym blogu przedstawiamy komiks i to komiks nie byle jaki, bo nagrodzony w drugiej edycji "Konkursu im. Janusza Christy na komiks dla dzieci”. Oto Malutki Lisek i Wielki Dzik. Tam.

Malutki Lisek żyje samotnie pod swoją jabłonką w dolinie (Tutaj) i myśli, że jest szczęśliwy. Pewnego dnia pod jego drzewem pojawia się Wielki Dzik i od tej pory wszystko się zmienia. Lisek nie jest zachwycony obecnością intruza, lecz, gdy ten znika na jakiś czas, doskwiera mu samotność i bardzo tęskni. Po powrocie Wielkiego Dzika, zwierzęta stają się nierozłączne, razem dzielą radości i smutki, głód i chłód. W końcu wyruszają na wspólną wędrówkę Tam.






Wspaniała historyjka o sile przyjaźni, przywiązaniu, rozstaniach i powrotach, tęsknocie, wzajemnej trosce i współpracy dla najmłodszych czytelników oraz wszystkich fanów komiksów. Fabuła jest prosta, zrozumiała dla maluchów, nie ma wartkiej akcji, ale w tym przypadku raczej nie jest ona potrzebna. Tekstu jest mało, wiele okienek jest wyłącznie obrazkowych



Ilustracje są piękne, stonowane, namalowane farbami i utrzymane w jesiennej kolorystyce. Książka z powodzeniem może być pierwszym komiksem, nawet dla dziecka, które nie potrafi jeszcze samodzielnie czytać, ponieważ wiele będzie w stanie wyczytać z mimiki przedstawionych na rysunkach zwierząt.
Tomik jest pięknie wydany na kredowanych papierze w formacie A4. Mimo tego, że okładka nie jest twarda, to książka jest wytrzymała (szyta) i nadaje się dla wymagajacych odbiorców.
Chociaż nie jestem fanką komiksów, to ten mnie zauroczył i chętnie sięgnęłabym po jego kontynuację.

Tytuł: Malutki Lisek i Wielki Dzik, tom 1, Tam
Tekst i ilustracje: Berenika Kołomycka
Wydawnictwo Egmont
Cena okładkowa: 24,99 zł

Post ten jest kolejnym wpisem w ramach projektu "Przygody z książką 4".
Zapraszamy do zapoznania się z wpisami pozostałych uczestników projektu.

Poniżej linki do wcześniejszych naszych wpisów z serii:
Liczymy pieski z "Liczypieski"
Sposób na oswojenie nocnych strachów - "Szur szur ćwir plum"

10 komentarzy:

  1. U nas miłość do komiksów kwitnie, więc i ten mamy w swych zbiorach. Bardzo przyjemny jest to komiks :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My dopiero rozpoczynamy przygodę z komiksami, masz jakieś propozycje komiksowe dla najmłodszych?

      Usuń
  2. Moja Córcia bardzo lubi komiksy... Zdecydowanie bardziej woli czytać samodzielnie właśnie je niż "normalne" książki.
    Ps. Bardzo ładne ilustracje :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Choruję na tę książeczkę. Mój Tymek zaczął czytać sam i widzę, że ciągnie go do komiksów. Ten jest nietuzinkowy, bo jednak mało komiksowy. Chyba ze względu na te piękne ilustracje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ilustracje zdecydowanie różnią się od tych, które mozemy znaleźć w większości komiksów. Tekstu jest niewiele, więc nada się dla czytelnika, który dopiero się usamodzielnił.

      Usuń
  4. My jeszcze nigdy nie czytaliśmy komiksów. Nie wiem, czy synkowi przypadłby do gustu, ale treść fantastyczna! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że pokazujecie komiksy :) My uwielbiamy, półka z komiksami się rozrasta i nawet myślę czy nie zrobić na blogu oddzielnej kategorii wpisów, właśnie komiksowych, bo jest o czym pisać ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł, moglibyśmy poznać jakieś ciekawe komiksy dla maluchów

      Usuń