Wpajanie zasad dobrego wychowania maluchom nie jest łatwe. "Nie dłub w nosie", "nie pluj", "powiedz przepraszam", itd. itp., aż do znudzenia, do tego tłumaczenia, że tak nie wypada, a w rezultacie maluch i tak wpakuje palucha do nosa w miejscu publicznym, albo puści bąka i głośno oznajmi, na wypadek, gdyby ktoś nie zauważył, "mamusiu, prutek". Z pomocą przychodzi książka, która "posłuży radą, jak wykazać się ogładą" i jej bohaterka Panda jako wzór (nie)grzeczności.
"Wrażenie w towarzystwie wywrze,
kto zna się na savoir-vivrze!"
oraz poznają podstawowe zasady bon ton, które ujęte są w formę zabawnych dwuwersów. Dotyczą one bardzo ważnych i podstawowych kwestii, takich jak spóźnianie się, używanie magicznych słów (przepraszam i dziękuję), wycieranie nosa i dłubanie w nim, spożywanie posiłków, bekanie, puszczanie gazów, czy wtrącanie się w czyjeś wypowiedzi.
Zawarte w książce hasła bardzo łatwo zapadają w pamięć zarówno małym, jak i dorosłym czytelnikom i na długo w niej zostają, regularnie powtarzane w odpowiednich sytuacjach. Różyczka jest zachwycona wierszykami ("mamusiu, jeszcze",..."jeszcze" itd.) i po kilkukrotnym przeczytaniu większość powtarza.
Rymowankom towarzyszą charakterystyczne dla Oli Cieślak ilustracje, które znamy już z książki o słoniu - Co by tu wtrąbić? Na każdej stronie znajdziemy sympatyczną Pandę, która chociaż "dobrze wie, co wypanda a co nie", to bardzo chętnie i w zabawny sposób demonstruje złe wzorce.
Książkę polecamy przedszkolakom i młodszym dzieciom, bo nigdy nie jest za wcześnie na wpajanie zasad dobrego wychowania. Ze względu na format i kartonowe strony, ksiażeczka ta może przetrwać nawet najmniej elegancką lekturę i z powodzeniem może być pierwszą
Tytuł: Co wypanda, a co nie wypanda
Tekst i ilustracje: Ola Cieślak
Wydawnictwo Dwie Siostry
Cena okładkowa: 22,90 zł
Bardzo pozytywna książka, a do tego mądra, wartościowa i przydatna:)
OdpowiedzUsuńDawno jej nie czytałyśmy, chyba czas do niej wrócić :-)
Usuń