Tym razem zawitały u nas dwie najnowsze Kicie Kocie: "Kicia Kocia to moje" oraz "Kicia Kocia w mieście".
Kicia Kocia to moje
Tym razem główna bohaterka cierpi na przypadłość, która spotyka większość maluchów, zwłaszcza jedynaków - ma problem z dzieleniem się swoimi zabawkami. Najpierw nie pozwala Packowi bawić się kasą fiskalną i klockami, zaś następnego dnia nie chce pożyczyć kolegom w piaskownicy nowych foremek. Dzieci przestają się z nią bawić, co zmusza Kicię Kocię do refleksji i wyciągnięcia trafnych wniosków.
Kicia Kocia w mieście
Z taką formą przedstawienia przygód rezolutnej kotki spotkałyśmy się pierwszy raz, chociaż to nie pierwsza książka do czytania, bazgrania i kolorowania, która ukazała się w ramach serii.
Kicia Kocia wybiera się na spacer po centrum miasta. Jedzie tramwajem, przechodzi przez jezdnię, korzysta z przejścia podziemnego, odwiedza miejski skwerek, idzie na lody i ogląda występ ulicznego artysty-żonglera. Wreszcie po ciekawie spędzonym dniu wraca do domu.
Książka, poza historyjką, na każdej stronie do czytania, zawiera liczne informacje pozwalające dzieciom lepiej zrozumieć opowiastkę. Z przypisów dowiadujemy się m.in. co to znaczy, że miasto tętni życiem, w jaki sposób można przekraczać drogę, co to są pojazdy uprzywilejowane, co mieści się w muzeum oraz ratuszu, a także, co było nowością również dla mnie, co to jest karylion. Wszystkie wiadomości podane są w sposób zrozumiały dla kilkulatka.
Dodatkowym atutem publikacji są zadania rozwijające kreatywność maluchów, polegające na dokończeniu rysunków i ich pokolorowaniu. Bardzo podoba mi się sposób formułowania poleceń, w których autorka nie narzuca dziecku gotowych rozwiązań, lecz pozwala na własną inwencję twórczą (np. dorysuj co chcesz, możesz narysować wzorki, itp.).
Książki polecamy wszystkim małym fanom Kici Koci oraz tym, którzy jeszcze nie znają tej rezolutnej kotki. Pierwsza pozycja spodoba się już najmniejszym maluszkom, nawet poniżej drugiego roku życia, natomiast druga, moim zdaniem nada się już dla trzylatka.
Z pewnością każdy przedszkolak będzie zachwycony mając możliwość współtworzenia ilustracji do książki z przygodami ulubionej bohaterki.
Książka, poza historyjką, na każdej stronie do czytania, zawiera liczne informacje pozwalające dzieciom lepiej zrozumieć opowiastkę. Z przypisów dowiadujemy się m.in. co to znaczy, że miasto tętni życiem, w jaki sposób można przekraczać drogę, co to są pojazdy uprzywilejowane, co mieści się w muzeum oraz ratuszu, a także, co było nowością również dla mnie, co to jest karylion. Wszystkie wiadomości podane są w sposób zrozumiały dla kilkulatka.
Dodatkowym atutem publikacji są zadania rozwijające kreatywność maluchów, polegające na dokończeniu rysunków i ich pokolorowaniu. Bardzo podoba mi się sposób formułowania poleceń, w których autorka nie narzuca dziecku gotowych rozwiązań, lecz pozwala na własną inwencję twórczą (np. dorysuj co chcesz, możesz narysować wzorki, itp.).
Książki polecamy wszystkim małym fanom Kici Koci oraz tym, którzy jeszcze nie znają tej rezolutnej kotki. Pierwsza pozycja spodoba się już najmniejszym maluszkom, nawet poniżej drugiego roku życia, natomiast druga, moim zdaniem nada się już dla trzylatka.
Z pewnością każdy przedszkolak będzie zachwycony mając możliwość współtworzenia ilustracji do książki z przygodami ulubionej bohaterki.
Tytuł: Kicia Kocia. To moje!
Tekst i ilustracje: Anita Głowińska
Wydawnictwo Media Rodzina
Seria wydawnicza: Kicia Kocia
Cena okładkowa: 6,90 zł
Tytuł: Kicia Kocia w mieście
Tekst i ilustracje: Anita Głowińska
Wydawnictwo Media Rodzina
Seria wydawnicza: Kicia Kocia
Cena okładkowa: 8,90 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz