sobota, 18 listopada 2017

"Pudle i frytki" - o poszukiwaniu nowego miejsca i strachu przed obcymi

Pija Lindenbaum nie boi się podejmowania trudnych tematów w książkach dla dzieci. Robi to w bardzo specyficzny, charakterystyczny dla siebie sposób, który pozwala jej dotrzeć do młodych odbiorców. Chociaż dotychczas przeczytane książki jej autorstwa budziły we mnie mieszane uczucia, w tym dalekie od zachwytu, to wydana ostatnio pozycja "Pudle i frytki" wywarła na mnie ogromne wrażenie.


Katka, Ulisa i Ludek mieszkają na pięknej, górzystej, zielonej wyspie, gdzie mają wszystko, czego pragną. Pewnego dnia na wyspie zaczyna brakować ziemniaków, a nowe nie rosną z powodu suszy, wszystko się kończy, w dodatku ktoś wrzucił wielki kamień do basenu, który uszkodził posadzkę. Pozostanie na wyspie, to pewna śmierć, dlatego psy wyruszają w pełną niebezpieczeństw drogę w poszukiwaniu lepszego życia. W końcu dobijają do brzegu obfitującego w ziemniaki kraju zamieszkiwanego przez pudle. Jednak nie wszyscy tubylcy są przyjaźnie nastawieni do przybyszów, którzy inaczej wyglądają, noszą śmieszne paski, i z którymi trzeba podzielić się żywnością. Czy Katka, Ludek i Ulisa odnajdą wreszcie swój nowy dom i o co chodzi z tytułowymi frytkami - o tym musicie przekonać się sami.






Historia opowiedziana z użyciem krótkich, prostych zdań, odnosząca się do doświadczeń bliskich dzieciom (brak cukierków i ziemniaków, czy konieczność pozostawienia czworonożnego przyjaciela), dodatkowo uzupełniona wyrazistymi ilustracjami autorki w przystępny i nienachalny sposób porusza współczesne problemy ludności. Dzięki zastosowaniu zwierzęcych bahaterów, dla najmłodszych czytelników będzie ona zwykłą bajką o psach, które wyruszają w podróż. Nieco starsi odkryją jej metaforyczny charakter, a niedopowiedzenie, którym kończy się opowieść wzbudzi w nich wątpliwości, czy "Pudle i frytki" to historyjka z happy-endem. Czytających dorosłych książka mimowolnie zmusza do refleksji nad sytuacją geopolityczną na świecie, otwierając szerokie pole do rozmów o inności, otwartości na to, co nieznane oraz o uchodźstwie, jego przyczynach i konsekwencjach.
Polecamy serdecznie przedszkolakom i  tym trochę starszym do wspólnej lektury, a w odpowiednim czasie, gdy zajdzie taka potrzeba i pojawi się gotowość, do rozważań na wymienione wyżej tematy.

Tytuł: Pudle i frytki
Tekst i ilustracje: Pija Lindenbaum
Wydawnictwo Zakamarki
Cena okładkowa: 29,90 zł


Napracowałam się, żeby napisać dla Ciebie ten post. Teraz liczę na Ciebie. Pomóż mi, proszę, współtworzyć to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Możesz:
  • Zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwilka, a dla mnie ogromna przyjemność i motywacja do dalszej pracy.
  • Polubić mój fanpage na Facebooku, aby być na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst Ci się spodobał, podziel się nim ze znajomymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz