środa, 4 października 2017

"Basałyk i Psotka idą do pracy. Część II" - nawet praca może być zabawą

Chociaż wakacje mamy już za sobą, to chciałyśmy Wam dzisiaj przedstawić książkę, której akcja wprawdzie rozgrywa się w letniej, nadmorskiej scenerii, ale może być inspiracją do długich zabaw przez cały rok. Jest to druga część przygód pomysłowych dzieciaków Basałyka i Psotki, które uwielbiają się bawić w naśladowanie pracujących dorosłych.


W pierwszej części (recenzja tu) pracowite rodzeństwo przybliżyło nam kulisy pracy w korporacji, na poczcie, w salonie fryzjersko-kosmetycznym, w straży pożarnej oraz na oddziale chirurgicznym. Druga część prezentuje kolejne interesujące profesje i ich tajniki, które mogą być zaskakujące nawet dla dorosłych czytelników.
Basałyk i Psotka wyjeżdżają na wakacje z dziadkami i jak zwykle nuda im nie straszna, gdyż nawet niekorzystna aura nie jest przeszkodą do fascynującej zabawy w dorosłych. Dzieci pomagają rozpakować bagaże, budują zamki z piasku i nawiązują znajomości. Wraz z nowymi kolegami dyskutują na temat obowiązków domowych, które powinny wykonywać kobiety, a które mężczyźni i próbują ustalić, czy praca w domu to prawdziwa praca, jeśli nie przynosi dochodów, i czy powinno się za nią otrzymywać wynagrodzenie. Z dziećmi z sąsiednich domków w ośrodku wczasowym zamieniają się w artystów, a następnie otwierają muzeum i galerię sztuki nowoczesnej. Zagubiony kalosz Basałyka to pretekst do zabawy w wydział kryminalistyczny, podczas której dziadek Janek, były policjant śledczy, zdradza wnukom tajniki pracy detektywistycznej. Wraz z całą ekipą przygotowują również relację telewizyjną o wynikach poszukiwań czerwonego buta.




Dzięki pracowitym dzieciom poznajemy m.in. kulisy pracy kuratora sztuki, policjantów prewencji i operacyjnych, technika kryminalistyki, dźwiękowca, oświetleniowca czy montażysty. W zawartym na końcu każdego z rozdziałów słowniczku znajdziemy wyjaśnienia trudnych pojęć pojawiających się w tekście. Dowiemy się, czym się różnią komercyjne i niekomercyjne galerie sztuki, jakich rodzajów śladów poszukują na miejscu przestępstwa policjanci śledczy, na czym polega montaż, co to jest blenda, prompter czy argentorat.


Małgorzata Żółtaszek w zrozumiały dla dzieci sposób przedstawia aspekty pracy w różnych miejscach, dostarczając gotowych scenariuszy zabaw. Ciekawą treść uzupełniają ilustracje Pawła Pawlaka, a fotografie recyklingowych przedmiotów, będących atrybutami przedstawicieli różnych zawodów, pobudzają wyobraźnię i pokazują jak z ogólnie dostępnych materiałów (np. pudełka, rolki po papierze toaletowym, puszki, zakrętki od słoików, plastikowe nakrętki, folia aluminiowa i inne) zrobić wspaniałe zabawki.



Książka jest również atrakcyjna dla dorosłych czytelników, uzmysławiając jak bacznymi obserwatorami otoczenia są maluchy i ukazując z dziecięcej perspektywy, często niezrozumiały świat, w którym na co dzień funkcjonują ich bliscy.

Obie części przygód Basałyka i Psotki polecamy jako inspirującą lekturę dla przedszkolaków i uczniów szkoły podstawowej, która pobudzi kreatywność najmłodszych, zachęci do zabawy w odgrywanie ról i stanie się punktem wyjścia do rozmów o różnych zawodach. Na końcu książki pojawia się zapowiedź kontynuacji przygód rezolutnego rodzeństwa. Już nie możemy się doczekać :-)



Tytuł: Basałyk i Psotka idą do pracy. Część II
Tekst: Małgorzata Żółtaszek
Ilustracje: Paweł Pawlak
Wydawnictwo: Poradnia K
Seria: Latawiec, Basałyk i Psotka idą do pracy
Cena okładkowa: 34,90 zł

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawie się zapowiadają 📚, obie 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet dorosły coś się może z nich dowiedzieć, zwłaszcza jeśli chodzi o fachową nomenklaturę :-)

      Usuń