poniedziałek, 26 czerwca 2017

"Bajka o mysiej rodzinie" o wartości rodziny

Pozostajemy w mysiej tematyce, bo jak się okazuje, te niepozorne zwierzątka i ich mieszkania mogą być inspiracją dla wielu twórców literatury dla dzieci. Ostatnio prezentowałyśmy najnowszą cześć z serii "Mysi domek" Kariny Schaapman (recenzja tu), zaś dzisiaj przychodzimy z nowością z Wydawnictwa Znak "Bajka o mysiej rodzinie".


W okazałym pałacu hrabiego stoi przepiękny domek dla lalek, w którym mieszka mysia rodzina - pan Malutki, pani Malutka oraz ich trzynaścioro dzieci. Życie płynie im beztrosko, mają wszelkie wygody, a smakołyków pochodzących z pałacowej kuchni jest zawsze pod dostatkiem. Pewnego dnia w pałacu rozpoczyna się remont, a nad starym domkiem dla lalek zawisa czarna chmura. Myszęta, w obawie przed utratą dachu nad głową, postanawiają gruntownie go wyczyścić, by przywrócić mu dawny blask. Jednak ich starania kończą się tragicznie i w rezultacie domek opuszcza pałacowy hall. Bezdomne myszki są zmuszone poszukać sobie nowego schronienia. Zimę przychodzi im spędzić w ogrodowej szopie, w chłodzie i, często, o pustym brzuchu. Jednak wraz z wiosną nadchodzi lepsze. Jak zakończy się ta historia? Przeczytajcie sami.





Zawarta w książce opowieść w prosty sposób przedstawia wartość rodziny, pokazując, że razem można wszystko przetrzymać. Nawet głód i chłód nie są w stanie zniszczyć jednostek, gdy znajdują się wśród kochających się osób. Pełna ciepła historia z życia rodziny Malutkich niesie ważne przesłanie, że "Wielkie rzeczy często są w małych rozmiarach".
Książka wyróżnia się przepięknymi, pełnymi szczegółów i barw ilustracjami Emilly Sutton. Jej domek, namalowany z dbałością o najmniejsze detale (wzorzyste tapety, cudne mebelki oraz inne elementy wyposażenia i wystroju wnętrza), budzi zachwyt i jest spełnieniem dziecięcych marzeń, zaś myszki, zarówno dystyngowani rodzice w kapeluszach, jak i figlarne maluchy, zyskują sympatię od pierwszego spojrzenia na okładkę. Podziwianie rozkładówki przedstawiającej wspaniałe wnętrze domku dla lalek i wyszukiwanie wszystkich piętnastu członków mysiej rodzinki, potrafi pochłonąć małego czytelnika na dłużej, a i niejeden dorosły z przyjemnością  poświęci temu chociaż chwilkę.



"Bajkę o mysiej rodzinie" serdecznie polecamy wszystkim przedszkolakom, jako świetną lekturę, która wyciszy, uspokoi i ukołysze do snu, by maluch ostatecznie zasnął cichutko, jak mali bohaterowie tej ciepłej opowiastki. Ze względu na duży krój tekstu, książka sprawdzi się również jako pierwsza samodzielna czytanka dla starszaków.



Tytuł: Bajka o mysiej rodzinie
Tekst: Michael Bond
Ilustracje: Emilly Sutton
Wydawnictwo Znak Emotikon
Cena okładkowa: 29,90 zł



Napracowałam się, żeby napisać dla Ciebie ten post. Teraz liczę na Ciebie. Pomóż mi, proszę, współtworzyć to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Możesz:
  • Zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwilka, a dla mnie ogromna przyjemność i motywacja do dalszej pracy.
  • Polubić mój fanpage na Facebooku, aby być na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst Ci się spodobał, podziel się nim ze znajomymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz