niedziela, 23 lipca 2017

Bo czasem warto się wylogować "TEK. Nowoczesny jaskiniowiec"

Dzisiaj u nas książka, która wprowadziła do słownika mojej trzylatki nowe, jakże potrzebne w jej wieku słowo: "troglodyta" :-) i dała nam mnóstwo radości z obcowania z niezwykle ciekawą w formie i treści lekturą.


"TEK. Nowoczesny jaskiniowiec" to historyjka, która mimo tego, że ze względu na postać głównego bohatera, mogłaby mieć miejsce miliony lat temu, jest rewelacyjnym odzwierciedleniem współczesności. Tek jest małym jaskiniowcem, którego ojciec, choć nie potrafi jeszcze rozpalać ognia i nie zna sposobów na usuwanie zarostu, jednak był na tyle pomysłowy, że wynalazł Internet. Dzięki temu młody troglodyta zyskał łączność z siecią i kompletnie wylogował się z realnego życia. Zamknięty w swej cyfrowej jaskini, nie zauważa zachodzących na świecie zmian i kompletnie nie reaguje na zaczepki, prośby i groźby ze strony rodziców i przyjaciół. Gdy wydaje się, że już nic nie jest w stanie wyrwać Teka z technologicznego amoku, do akcji wkracza Wielki Wybuchacz i świat małego jaskiniowca nabiera barw.






"TEK. Nowoczesny jaskiniowiec" bez wątpienia nie jest lekturą o charakterze naukowym, która byłaby w stanie przybliżyć najmłodszych istotne fakty z prehistorii: mały troglodyta żyje w czasach dinozaurów, ewolucja zachodzi z zawrotną prędkością, a podczas epoki lodowcowej wielkie gady rzucają się śnieżkami. Jednak nie o prawdę (pre)historyczną tu chodzi. Książka jest zdecydowanie napisana ku przestrodze i dla rozrywki. Humor widoczny jest w niej zarówno w warstwie tekstowej (np. fakt, że "w tamtych czasach wszystko było jakoś bardziej owłosione", autorytetem dla jaskiniowców był Wielki Ważny Wódz Rekordowo Rozumnej Rady, zaś Tek nadawał dinozaurom śmieszne nazwy), jak i graficznej (wygląd i mimika bohaterów: praludzi, zwierząt, a nawet elementów przyrody nieożywionej).
Książka bez zbędnego dydaktyzmu wyjaśnia bez reszty pochłoniętym przez współczesne technologie dzieciom, że świat zewnętrzny, znajdujący się poza granicami wirtualnej jaskini może być atrakcyjny, a obcowanie z realnymi przyjaciółmi daje znacznie więcej szczęścia.
Największym plusem i zaskoczeniem dla czytelnika jest nietypowa warstwa graficzna publikacji. W twardej, grubej oprawie, do złudzenia przypominającej iPada znajduje się zabawna historyjka z ilustracjami utrzymanymi w komiksowej konwencji. Żeby rozpocząć przygodę z lekturą konieczne jest wpisanie właściwego kodu. Kolejne strony wyglądają jak ekran tabletu. Na każdej z nich znajduje się przycisk Początek oraz  pasek statusu z szybko spadającym poziomem naładowania baterii i coraz mniejszym zasięgiem sieci. Wreszcie zasięg znika, a kolejne całostronicowe ilustracje tracą już cyfrowy charakter.
Dzięki poręcznemu formatowi, książkę można zabrać ze sobą w wakacyjną podróż, a obcowanie z takim "tabletem" grozi wyłącznie częstymi napadami śmiechu. Moją trzylatkę najbardziej bawią dźwięki wydawane przez gadżety głównego bohatera, słowo "troglodyta", Blabladok, Jakzwałgozaur oraz Jakiśdaktyl.

Przygody małego troglodyty polecamy czytelnikom w wieku przedszkolnym i szkolnym, jako profilaktykę uzależnień od nowoczesnych technologii, które niestety są coraz częściej spotykane i dotyczą coraz młodszych dzieci. "TEK. Nowoczesny jaskiniowiec" to niebanalny pomysł na prezent. Tableto-książka, dzięki atrakcyjnej formie, może okazać się ciekawą alternatywą dla ekranu komputera, tabletu czy smartfona, oraz zachętą do kontynuacji przygody z czytelnictwem.



Tytuł: TEK. Nowoczesny jaskiniowiec
Tekst i ilustracje: Patrick Mc Donnell
Wydawnictwo Kinderkulka
Cena okładkowa: 34,90 zł



Napracowałam się, żeby napisać dla Ciebie ten post. Teraz liczę na Ciebie. Pomóż mi, proszę, współtworzyć to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Możesz:
  • Zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwilka, a dla mnie ogromna przyjemność i motywacja do dalszej pracy.
  • Polubić mój fanpage na Facebooku, aby być na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst Ci się spodobał, podziel się nim ze znajomymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz