niedziela, 15 stycznia 2017

"Ziarenko prawdy" o zagrożeniach wirtualnego świata

Dzisiaj u nas współczesna baśń, która napisana została ku przestrodze przed zatraceniem się w wirtualnym świecie, bo prawdziwe piękno można znaleźć tylko w realu, a miłość da nam drugi człowiek, a nie bohater gry komputerowej.


W dzieciństwie Estera dostała od tajemniczej staruszki ziarenko, które w dniu narodzin jej syna puszcza korzonki i staje się odzwierciedleniem tego, co dzieje się w sercu chłopca. Estera sama wychowuje Elizeusza, ponieważ mąż pracuje w mieście i pojawia się tylko w weekendy. Matka z synem świetnie się rozumieją i uwielbiają spędzać czas, obcując z naturą i puszczając wodze fantazji. Ziarenko kiełkuje, a roślinka mimo braku wody i ziemi pięknie się rozwija. Sielanka jednak się kończy, gdy Eli zaczyna chodzić do przedszkola i poznaje wirtualny świat. Chłopiec oddala się od matki, a gdy po długich namowach dostaje od ojca cybertrop, magiczne okulary, które po założeniu na głowę czytają w myślach użytkownika i przenoszą go w świat niezwykłych przygód, całkowicie przepada w świecie gier. Całe dnie spędza na zabijaniu potworów, zdobywaniu nowych umiejętności w grach zręcznościowych i przelotnych kontaktach z kolegami wyłącznie online. Staje się agresywny i zawsze chce być najlepszy. W jego sercu brakuje miejsca na miłość i zachwyt nad otaczającym światem, który w zestawieniu z grami wydaje się dla chłopaka zbyt nudny. Osiemnastoletni Elizeusz nie potrafi już rozróżnić, który świat jest realny i nie wie, kim tak naprawdę jest. Roślinka obumiera. Wreszcie w akcie desperacji, za namową spotkanego przypadkiem mężczyzny, Estera niszczy magiczne okulary syna.
Czy chłopca uda się jeszcze uratować przed całkowitym zatraceniem w świecie nowoczesnych technologii? Jaką rolę w jego resocjalizacji odegra wesoły staruszek, ciasto jagodowe i kakao? Czy Eli poczuje się jeszcze szczęśliwy w rzeczywistym świecie? Czy roślinka jeszcze kiedyś zakwitnie? O tym musicie przekonać się sami, czytając tę współczesną baśń.















Autorem ilustracji, które oddają wiernie to, co opisano w tekście i ułatwiają jego zrozumienie, jest Grzegorz Dziurdź. Obrazki przypominają rysunki dzieci ze szkoły podstawowej, a najpiękniejsza, moim zdaniem, jest ilustracja z okładki.

Książka zwraca uwagę na coraz powszechniejszy problem uzależnienia od komputerów, smartfonów i tabletów, które przenoszą nas w wirtualny świat gier komputerowych, Internetu czy portali społecznościowych. Jest ostrzeżeniem przed wpadnięciem w pułapkę nowych technologii, która coraz częściej, niczym czarna dziura, wciąga dzieci, młodzież, a nawet nas dorosłych. Szczególnie zagrożeni są najmłodsi użytkownicy, którzy nie są w stanie odróżnić życia w realu od wirtualnego, nie potrafią budować prawdziwych relacji z rówieśnikami i rodzicami. Zamiast wesołych zabaw na świeżym powietrzu, spędzają czas przed ekranem komputera, podczas przerw szkolnych nie biegają, tylko każdy siedzi wpatrzony w swojego smartfona, popołudniowe spotkanie na ławce lub na trzepaku również nie jest możliwe bez ciągłego gapienia się w telefon. Niby są razem, blisko obok siebie, ale tak naprawdę błądzą gdzieś daleko. Problem często dotyczy również nas - dorosłych i ma wpływ na życie rodzinne, nie potrafimy ze sobą rozmawiać inaczej niż w sms-ach, żyjemy na fejsbuniu, a nie z najbliższymi, codzienność wydaje się nudna i nijaka. 
"Ziarenko prawdy" jest pochwałą życia rodzinnego, w zgodzie z naturą i z innymi ludźmi. Opowiada się przeciw nowoczesnym technologiom, nie biorąc pod uwagę korzyści płynących z nowoczesnych technologi, co niektórym może się nie spodobać. Mimo tego uważam, że warto ją przeczytać nim dla nas będzie za późno, nim nieodwracalnie popadniemy w uzależnienie od wirtualnych przygód.
Książka przeznaczona jest dla dzieci w wieku szkolnym oraz ich rodziców. Polecamy wspólną lekturę, najlepiej przy kubku ciepłego kakao i kawałku ciasta jagodowego, oraz refleksję nad losami Elizeusza oraz jego rodziny, a także nad własnym postępowaniem. Czy nasze "ziarenko prawdy" byłoby w stanie rozkwitnąć, czy raczej przysychałoby z braku miłości, radości i piękna w naszym sercu? Może i my powinniśmy się pozbyć się naszych "magicznych okularów"? 


Tytuł: Ziarenko prawdy
Tekst: Ewelina Mazurek
Ilustracje: Grzegorz Dziurdź
Wydawnictwo Novae Res
Cena okładkowa: 29 zł


Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Novae Res



Napracowałam się, żeby napisać dla Ciebie ten post. Teraz liczę na Ciebie. Pomóż mi, proszę, współtworzyć to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Możesz:
  • Zostawić komentarz. Dla Ciebie to chwilka, a dla mnie ogromna przyjemność i motywacja do dalszej pracy.
  • Polubić mój fanpage na Facebooku, aby być na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst Ci się spodobał, podziel się nim ze znajomymi.

2 komentarze:

  1. Tytuł warty zapamiętania, choć mam nadzieję, że moje dziecko oprze się pokusom wirtualnego świata;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego Wam życzę i również mam taką nadzieję, co do mojej córeczki :-)

      Usuń